Po tygodniu wczorajszych wycieczek i zwiedzania był to dzień na relaks. Poszedłem z moimi współlokatorami na stację kolejową, aby kupić bilet zjadłem jakieś nowe jedzenie z ulicy, przeszedłem przez Xian, aby zobaczyć targ ptaków. Na lunch spróbowaliśmy innej lokalnej restauracji. Lubię pierogi! Mike nauczył mnie kilku chińskich słów, więc teraz mogę zamówić piwo, żeby policzyć i powiedzieć piękno. To zawsze dobrze wiedzieć 😉 Dzisiaj spałem do 11.00, więc miło, myślę, że potrzebowałem trochę snu.
Chiński jest bardzo trudny ze względu na różnice tonów.
Jeśli chcesz trochę, musisz postawić za sobą ger.